Forum Forum Maniaków ASG z Gliwic i Okolic Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 07.10.2007 - Inkubator - Falklandy-Malwiny - operacja SAS Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
sirfalo
AoD



Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SI/AoD

PostWysłany: Nie 22:06, 07 Paź 2007 Powrót do góry

To i ja się wypowiem Smile
Generalnie bardzo przyjemnym uczuciem jest przyjście do domu z poczuciem fajnie spędzonego czasu i zmeczenia. Nasza drużyna z Kubą na czele spisywała się oczywiście bardzo fajnie, bez problemów i skutecznie kosząc wroga.
Strzelanka przygotowana dobrze i ciekawie - no wszyscy byli i wiedzą w końcu Smile
I wszystko było by bardzo ładnie, pięknie gdyby nie <b> notoryczne i z ogromna premedytacja nie przyznawanie się do trafień </b>. Na wielu strzelankach juz byłem, w naprawdę różnych ilościach osób, miejsc, pór roku i tak dalej, ale takiej skali tego zjawiska w życiu i w niewielkim procencie po prostu nie widziałem. I to nie jest tylko mój wymysł, bo jest naprawdę duża ilość osób, która to potwierdzi. Najwięcej nerwów to napsuło podczas obrony wzgórza (Mt. coś tam). Są sytuacje, gdy rzeczywiście, ktoś mógł nie poczuć, bo z dalekiej odległości itd. Ale było DZIESIĄTKI sytuacji, gdzie człowiek musiał poczuć po nawet 5-10 kulek z nie tak wielkiej odległości, po czym po powiedzeniu mu "dostałeś" stweirdza śmiejąc się odchodzi z tekstem "Hehe, a co mi zrobisz jak powiem, że nie dostałem". I tak dalej i tak dalej. Takich sytuacji było OGROM.
Panowie, tutaj nie chodzi o to by wygrać, pomimo faktu, że jest to bez wątpienia przyjemne. Tymbardziej wygrać za wszelką cenę. To ma być zabawa, zabawa dla wszystkich. Czasem sie wygra, czasem przegra, nie ważne. Ale robieniem takich akcji psuje się zabawę najpierw innym, a potem w konsekwencji również sobie. A nie o to chodzi. I nie pisze tutaj żadnych ksyw - może Ci którzy tak robili następnym razem wykarzą się większą dojrzałością i umiejętnością uczciwej rywalizacji niż tym razem.
Przy następnej strzelance organizowej wspólnie z AoD/SI będą wprowadzone pewne, nazwijmy to, procedurki które powinny zmniejszyć tego typu akcje.

No, a tak poza tym to czekam na next strzelanke :>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Radzu




Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 299 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy/Gliwice

PostWysłany: Nie 22:08, 07 Paź 2007 Powrót do góry

Na wstępie dzięki wszystkim za grę.

Co do respów to moim zdaniem ileś tam % danego oddziału to nie jest dobry pomysł, zdarzały się przypadki że całe wieki siedzieliśmy na respie bo nie było tych 80%, lepszym pomysłem jest czas na respie czy respy co 30 min, ewentualnie pewna ilość ludzi na respie, np. 10.

Inna uwaga to żeby trzymać respy z dala od walki, bo zdarzyło się kilka sytuacji że walka toczyła się zaraz obok trupów, należało by się przecież odsunąć, a nie komentować potem że jak robili respa to tu walki nie było.

Co do terminatorstwa to jak zwykle na tak dużych manewrach nie obyło się i bez tego.
Porządnie zdenerwowała mnie sytuacja gdy wyprułem z 50 kulek do gościa oddalonego o jakieś 20m schowanego za rzadką gałązką, a następnie zawołałem że nie ma szans żeby nie dostał, na co dostałem odpowiedź "Nic nie poczułem !".

Co do samego scenariusza:
- zdarzały się sytuacje że oddziały stały nie wiedząc co robić (a Argentyńczycy narzekali że nie wypełnialiśmy zadań)
- na przyszłość proponuję napisać w głównym poście dokładnie o respach (zostałem zabity przed tą godziną bez respów i jeden z Argentyńczyków twierdził że jeśli się nie zrespuję do tego czasu to już nie wracam do gry, miałem wydrukowany cały główny post ale nic tam o tym nie pisało więc odpuściłem dalszą grę podobnie jak kilka innych osób)
- początkowe rozbicie oddziałów bardzo dobrze wpłynęło na grę lecz miałem wrażenie że pod koniec część naszych oddziałów musiała bronić wzgórz oraz część stała na respie (bo nie było 80%), a Argentyńczycy skomasowali swoje siły i nie było prawa ich ruszyć.

Co do komentarza że było nudno to zupełnie się nie zgadzam, po prostu nie można być zawsze w centrum walki, a czasem trzeba popilnować jakiejś pozycji której wróg nie atakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anka




Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 426 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ziemięcice/Gliwice/Wrocław

PostWysłany: Nie 22:14, 07 Paź 2007 Powrót do góry

Jak dla mnie strzelanka była bardzo fajna Smile. Ogranizatorzy wykonali kawał dobrej roboty.

A co do gry, to chcialam podziękowac kolesiom, którzy mi wpakowali tyle serii w twarz, chociaz moje nogi byly widoczne (bo w nie też dostalam). Nie ma to jak jest krzyczec "dostalam", probowac podnosic bron i jednoczesnie zalasniac twarz...

Reszcie dziękuje za lajtową gre:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 23:03, 07 Paź 2007 Powrót do góry

witam

Chciałbym wszystkim podziękować za świetną zabawę, szczególnie organizatorom bo włożyli w te manewry mase pracy. Dzięki też wszystkim członkom 5BP za wspólną gre.

Postaram sie wydac w miare obiektywną opinie co do tego co działo się przy Mt. Kent:
- co do terminatorstwa - z tego co zauważyłem to była naprawde masa sytuacji w których albo ktoś sie nei rpzyznał ze dostał, albo zacieńcie uważał że jeśli wpakował w replike kupe kasy to musiał kogos trafic jak tylko tam wycelował. Zdarzało się to po obu stronach wiec mysle ze nie ma co szukać kozła ofiarnego. Nie powinno być na pewno takich sytuacji, że ktoś po oddaniu seri wysakuje ze swojej pozycji w gębą rozdartą na metr "tłumacząc" jak to on musiał cie trafić. Tak jakby nie dało sie zwyczajnie powiedzieć... Teren był jaki był - gęste zarośla, słaba widoczność, masa przeszkód terenowych za/w których można było sie chowac - to chyba jasne że nie dało sie uniknąc tego typu nei porozumien - trzeba poprostu podchodzic do teog na luzie - nie walczyliście o zycie czy o beczke piwa Smile

I kilka moich uwag :

1. respy - trzeba to bardziej dopracowac bo zbyt czesto zdażały się sytuacje że jakis oddział mial respa poprostu na tyłach wroga i potem go atakował. Ciężko było też określić te 80% oddziału - chyba lepszym rozwiązaniem był by resp czasowy.

2. Podział - teoretycznie wszystko było podzielone dobrze(w miare mozliwosci) ale zapomniano o jednym drobnym szczególe - otóż tworząc oddział z 20 osób które widzą sie często pierwszy raz w życiu nie mozna liczyć na to ze dowódzca wyda rozkaz a podwładni bez zadnych problemów go wykonają - trzba nimi pokierowac a przy takiej ilosci ludzi jest to delikatnie mówiąc trudne. Tej wielkości oddziały miały by jakiś sens gdyby były złożone np. z 2-3 zgranych drużyn - dowódzca wyda im rozkaz a oni bez zadnych oporów i gadania go wykonują



Na koniec jeszcze raz chciałbym podziekowac wszystkim za fajną zabawe Smile Szczególnie zaś kapitanom oddziałów i dowódca brytoli i argentyńczyków - za poskładanie tego całego w całość należy wam sie medal Smile

Pozdrawiam i do zobaczenia w celowniku ;]
Gość






PostWysłany: Nie 23:09, 07 Paź 2007 Powrót do góry

Witam,

Na wstępie pragnę podziękować całej para (nie tylko pierwszej, ale i drugiej części), z którą przyszło mi walczyć przez cały combat (tu przede wszystkim podziękowania dla Mielony i Zigiego!). Poza tym dla reszty Brytoli - 5 dowodzonej przez Majstra i Marinesów, z którymi miałem najmniejszy kontakt, o SASie nie wspominając Wink

Co do samego kombatu. Kilka sytuacji spornych jak zawsze, bez względu na ilość uczestników. Poza tym było elegancko. Nasz szturm na pierwsze wzgórze może dość niepoukładany, ale między Bogiem a prawdą... Teren bardzo sprzyjał obrońcom i trudno, bardzo trudno było zaatakować, dlatego jak ktoś ma jakieś problemy co do naszych ataków to już nie nasza wina, po prostu teren sprzyjał (poza tym dobre ustawienie rywala Wink ).

Niektórzy z Was jadą po organizatorach, a ja im podziękuję i powiem, że już nie mogę doczekać się następnych manewrów organizowanych przez nich.

Co do problemów... Niestety... Ludzie nie zrozumieją, że to tylko zabawa, a żeby się dobrze bawić trzeba się bawić uczciwie i z głową...

Pozostaje jeszcze podziękować rywalom i fotografowi Smile

Pozdrawiam!
Szogun




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 23:21, 07 Paź 2007 Powrót do góry

Ja chciałem podziękować organizatorom i wszystkim uczetnikom manewrów. W szczególności stronie Brytyjskiej, mojemu odziałowi oraz Maszlinkof'ie za współprace i pomoc w opanowaniu jednostki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Legileg




Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:01, 08 Paź 2007 Powrót do góry

sirfalo napisał:
Ale było DZIESIĄTKI sytuacji, gdzie człowiek musiał poczuć po nawet 5-10 kulek z nie tak wielkiej odległości, po czym po powiedzeniu mu "dostałeś" stweirdza śmiejąc się odchodzi z tekstem "Hehe, a co mi zrobisz jak powiem, że nie dostałem".


Tak jak mówiłem, potworna ilość wrednego dresiarstwa. Co mu zrobić? "zaj***ć z kolby". Do takiego nic innego nie trafi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 0:07, 08 Paź 2007 Powrót do góry

sirfalo napisał:
To i ja się wypowiem Smile
Nasza drużyna z Kubą na czele spisywała się oczywiście bardzo fajnie, bez problemów i skutecznie kosząc wroga.


ja tam nie uważam się za speca, ale takiej dupy na polu walki jak ty nie widziałem jeszcze... i takie wypisywanie ściem na forum jak to powyżej uważam za nadzwyczajne nadużycie!


żałosne...

Admin : Za to ja apeluję o kulturę wypowiedzi :/
Gość






PostWysłany: Pon 0:18, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Na początek jak zwykle seria podziekowań.
Przede wszystkim dla organizatora/ów za włożenie sporej ilości pracy i czasu!
Poza tym dla Ejército Argentinos, czyli moich towarzyszy broni, szczegolnie dzielnych obrońców lotniska na Isla Borbón - aka Pebble Island.
Oid ¡mortales! el grito sagrado:
¡Libertad, Libertad, Libertad!
Oid el ruido de rotas cadenas:
Ved en trono a la noble Igualdad.

Sean eternos los laureles
Que supimos conseguir.
Coronados de gloria vivamos
O juremos con gloria morir
.


O śmiertelni usłyszcie, święty krzyk:
Wolność! Wolność! Wolność!
Słyszcie dźwięk zrywanych kajdan,
Spójrzcie na szlachetną Równość na tronie.

Niech będą wieczne laury,
Jakie zdobędziemy.
Skąpani w chwale będziemy żyć
Lub zginiemy na polu chwały.

To o nas!!
No i w końcu dla wszystkich po przeciwnej "stronie barykady".

Było fajnie i ja jakoś nie narzekam. Chociaż brytole mogli być bardziej dynamiczni - Who dares wins - zapomnieliści dzis o swojej dewizie.

I na koniec cos dla dzielnych argentyńskich soldatos:
[link widoczny dla zalogowanych]
krogul




Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 0:20, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Na samym początku wielkie dzięki i szakunec organizatorom za scenariusz i adaptację do naszych warunków, wykonaliście jak zwykle kawał dobrej roboty i to w czynie społecznym i oczywiście podziękowania dla reszty wojaków.

Faktycznie dało się zaobserwować kilka rzeczy:
- ciężko dowodzić atakiem i to złożonym z ludzi, którzy nie zawsze znają się między sobą i nie znają terenu
- Brytole powinni mieć minimalną przewagę liczebną z różnych względów (teren, sprzęt)
- nie przyznawanie się i odwrotnie- powszechnie już znane darcie się na pół terenu, że "na pewno ktoś tam dostał, bo przecież ja mam pińcet fpsów"

Ale ..... z tym, było rewelacyjnie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 0:28, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Cytat:
"na pewno ktoś tam dostał, bo przecież ja mam pińcet fpsów"


Sytuacja:

Strzelam do kolesi w oknie. Zdaje mi się, ze dostają. Kolega sprawdza lunetą, okazuje się, że faktycznie dostają kulkami - odbijają im się od rąk. Drę się do nich, że dostali, oni nic. Cóż z takimi począć? :/ No w każdym bądź razie teraz jest za późno, żeby rozstrzygać takie spory...

Pozdrawiam.
RED
1 BDSZ



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 1:06, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Co do respów bo dużo ludzi się wypowiadało, że były za blisko. Ludzie,,,, było napisane jasno "100 metrów najmniej od teatru działań" jeżeli ktoś tego nie przestrzega napisane było "to ochrzanić". To nie wina organizatora, że ludzie się nie stosowali do odległości respów, tylko wina tych ludzi i im należało "przypominać", żeby się "odsuneli".
Co do "procentów", aż tak złe to nie jest. Wystarczy, że dowódca policzy ludzi i ustali 80 procent i już. U nas (obrona pierwszego lotniska) problemu z tym nie było. To samo widziałem po stronie brytyjskiej nas atakującej. Samodyscyplina i zapoznanie się ze swoimi (20 ludzi da się zapamiętać). Zgadzam się jednak, że respy "10 osób" były by lepsze i zmniejszały by dużo ryzyko chaosu przy "wielu trupach".

Dziękuję Obrońcom Pebble Island (czyli 1 lotniska, z 3 samolocikami) i Brytyjczykom za prawie 3 (2,5?) godzinną równą i uczciwą wymianę kompozytu Smile.

Bardzo dziękuję Organizatorom za kawał dobrej roboty. Na prawdę "duży kawał"... Smile

Wszystko co "złe" co zauważyłem i słyszałem było spowodowane tylko i wyłącznie z winy uczestników. Nie wykonywanie rozkazów a w szczególności brak samodyscypliny.
Ustalenie "resp 100 m od teatru zadań" chyba nie jest ciężkie do przestrzegania , a widziałem niestety tego brak wśród swoich argentyńczyków broniących drugiego lotniska na skarpie. (później po "ochrzanie" sytuacja się "naprawiła").

Dziękuję też za dobrą komunikację i współdziałanie pododziałków argentyńczyków z którymi miałem styczność. Późniejszy chaos pomijam, tak to już jest.

Kto się nudził ten się nudził. Zawsze trzeba zakładać taką "opcję" na tego typu wielkich imprezach. Mi przystało z 2 godziny siedzieć i nic nie robić i wcale nie narzekam. Czasem wystarczyło pogadać "z tymi co mają u siebie wroga" i się z nimi pozamieniać miejscami, powysyłać patrole i tak dalej.

cool.nn.KCh. Wystarczyło poprawić SirFalo w sposób bardziej "cywilizowany".
Takie "słowa" powodują tylko zbędne kłótnie na forum. Jak chcemy się obrażać to na gg/pw.

Terminatorzy.
Jak się w to długo bawię tak to pierwsza strzelanka, na której słyszałem od kolegów tak wiele relacji, gdy ktoś jawnie, specjalnie, zbierając paredziesiąt kulek "na klatę" olewa/odradza się gdzie che ,z kim chce/nie podaje ksywy/mówi"bo co mi zrobisz?". Ilość tego typu informacji po prostu zwala z nóg.
Nie wiem co napisać po prostu.
Trzeba chyba zacząć sprawdzać dowody, spisywać dane przed strzelanką i przydzielić każdemu numer, który przykleja do ramienia czy gdzieś tam (ten pomysł wytrzasnął skądś Iceman Smile ).

Jak możliwe że nie poczuli , przypomnieć, ale normalnie a nie z 20 tonami przezwisk... Jak to nie skutkuje i robią to z perwą, ochrzanić, przy świadkach. Jeżeli to nie skutkuje, wydobyć ksywę, ew zapamiętać go a potem pokazac na zdjeciach.
Ludzie w takim natłoku czują się bezkarni, więc wskazywać delikwentów, robić im zdjęcia, niech ich zapamiętają wszyscy.
Niestety też słyszałem od ludzi, którym całkowicie wierzę, o sytuacjach (to nie były pojedyńcze przypadki) gdy perfidny terminator zbierający paredziesiąt kulek "na klatę" słysząc słowa, że ma zejść z gry bo dostał, odpowiada "a co mi zrobisz?", do tego wzywany o podanie ksywy - nie podaje jej. Zapamiętać gościa, robić mu zdjęcia, brać świadków, cokolwiek.. bo przy "olaniu" to się nigdy nie zmieni.
Napiętnować takich "ludzi"!

Inna rzecz.
Niektóre osoby wywalając pół hicapa "w krzaki" praktycznie na ślepo, wyklina/ przezywa/ zwyzywa osoby do których strzelali, nawet nie widząc, czy wogóle je trafili, będąc święcie przekonanym, że "ja mam duża zasięg, posłać tam 200 kulek, ty musieć dostać na pewno". No sory.

Na prawdę jeszcze raz dzięki organizatorom i tym uczciwym (a na szczęście przystało mi z takimi walczyć po obu stronach).
Bawiłem się na prawdę świetnie.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RED dnia Pon 1:26, 08 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sirfalo
AoD



Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SI/AoD

PostWysłany: Pon 1:16, 08 Paź 2007 Powrót do góry

cool.nn.KCh napisał:


ja tam nie uważam się za speca, ale takiej dupy na polu walki jak ty nie widziałem jeszcze... i takie wypisywanie ściem na forum jak to powyżej uważam za nadzwyczajne nadużycie!


żałosne...


Powiedzmy, że nie skomentuje zbytnio Twojego płytkiego wywodu Smile
Ani nie wiesz kim jestem, ani nie wiesz jak sie zachowuje na polu walki, ani nie wiesz co potrafię, a wyskakujesz z głupim i szczeniackim komentarzem, który niczego nie wprowadza na forum poza napisaniem swojego pierwszego posta. Gratuluje! A jak masz wątpliwości na temat tego jak ja i nasza ekipa się zachowuje na polu walki to najpierw się dowiedz troszkę więcej od osób które mają jakieś pojęcie o AoD/SI, byś przynajmniej wiedział co mówisz. Gdy i tu Ci bedzie mało, zapraszam na strzelankę - daje Ci możliwość posiadania 50% wiecej ludzi w grupie - może wtedy zachowasz sie bardziej dojrzale.

MOD: Pomijając "dojrzałość" postu cool.nn.KCh, proszę przejśc z tą rozmową na GG/PW. Następne tego typu prywatne posty z miejsca usuwam.

EDIT: Tak jest! End of topic z mojej strony - proponuje skasować oba posty.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 2:11, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Na początku chciałem wszystkim podziękować. Przede wszystkim organizatorom którzy w 100% stanęli na wysokości zadania. Poza tym jedni mogą narzekać inni nie ale uważam że ponad dwustu chłopa jest trudno opanować. Oczywiście dowódcy mogli podejść do tego z większym rygorem ale tu przecież chodzi o dobrą zabawę. Pozdrawiam.
Gość






PostWysłany: Pon 3:02, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Harkonen napisał:


no i przepraszam Argentyńczyka z 1 lotniska za serię po ryju....


Nie ma sprawy. Wyskoczylem tak z ryjem bo dostalem dosyc bolesnie w ucho i sie po prostu troche wkurzylem. ale rozumiem... zdarza sie, mi takze.
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT + 4.5 Godziny