Nieodpowiedzialność osób z mocnymi replikami

Witajcie
Chciałbym poruszyć pewną kwestie otóż, niektóre osoby z mocnymi replikami nie zważają wogóle na to czy moga zrobić komuś krzywde jako przykład moge podac osobe z BMZ w flectarn (nie wiem jak się nazywał) strzelał do ludzi w budynku z Soccoma z odległości paru metrów nie zważając gdzie strzela.
Kilka osób ucierpiało z tego powodu np Alien z rozwalonym palcem i darek z nieźle rozwalonym policzkiem.
Dlatego apeluje o rozwage i o reakcje wszystkich osób na takie zjawisko.
Galkas

Witam. Ja także się wypowiem w tej kwestii .. jako poszkodowany. Nigdy w życiu wychodząc za róg pomieszczenia, nie spodziewałbym się stojącej tam osoby (odległość 1 metr) z tak mocna replika jak gazowy Soccom ... słyszałem tez ze Darek ucierpiał gorzej niż ja... co prawda nie było mnie , ale strzelanie z bliska z mocnych broni to głupota, a walenie na wysokości twarzy to już w ogóle paranoja granicząca z dewiacja.... Tutaj mam tez apel o nie tuningowanie swoich replik... Większość z nas nie jeździ na Śląskie strzelanki (choć tak się utarło ze tam bez tuningu nie przejdzie, to jednak znam sporo ludzi którzy walczyli i nie narzekali na Śląsku przy użyciu stokowych AEGow) wiec nie potrzebujemy za mocnych gunów... Jeśli nie obchodzi kogoś kwestia zdrowego rozsądku, czy bezpieczeństwa, to niech chociaż weźmie pod uwagę zróżnicowanie broni w naszym gronie... już teraz "spreżynowcy" maja problem z nawiązaniem równej walki... a jak wszystkie AEGi zaczną pojawiać się z tuningiem to już w ogóle, rozpadniemy się na kolejne podgrupy... i zamiast integracji o która każdy z nas walczy, będzie jedna wielka, przysłowiowa KUPA...

Swoja droga nie wiem dlaczego od jakiegoś czasu utarło się takie przekonanie w umysłach nowych posiadaczy AEGow (i ogólnie nowych ludzi którzy kupują nowe giwery), ze jeśli nie ma pod 350-400-500 fps to nie można tym grac... jak to ktoś kiedyś mądry powiedział: "nie giwera a chęć szczera, zrobi z Ciebie bohatera"... sadze ze stokowe AEGi maja i tak dużą przewagę nad sprężynami, wiec nie pogłębiajmy tego dalej... Kiedyś większość z nas tez miała sprężyny i narzekaliśmy na AEGowcow ze nie można se pograć...

No chyba ze to działa tak jak "fala" w wojsku, czy inne głupie zachowania:
"kiedyś gnoili mnie, to teraz, kiedy ja sie dorwałem do władzy, to ja pognoję ich..." (czytaj: "teraz ja jestem Sprite, a wy jesteście pragnienie....")

Nie wiem jak Wy... pewnie dużo osób sie ze mną nie zgodzi... Ale jestem przeciwnikiem wszelkich tuningow... mimo ze mam tak słabą bron (245 fps, to i tak staram sie w miarę możliwości w budynku używać gaziaka 190 fps, byle by nikomu nie zrobić krzywdy...

Na koniec żeby nie tępić wszelkich tuningow to powiem ze są osoby które umieją grac mocnym sprzętem. Np. MarVeel, czy (sorka zapomniałem ksywki) kolega z Knurowa w moro pustynnym grający właśnie soccomem... Oni trzymają się daleko i dobrze im idzie walka...

Tutaj apel żeby zacząć stawiać na swoje wyszkolenie/doświadczenie/umiejętności (niewłaściwe skreślić) a nie moc replik... ona nam nic nie da, poza zniechęceniem reszty środowiska do siebie

Jeśli post jest nie zrozumiały, albo są błędy, to przepraszam, ale jestem zmęczony. Jutro sprawdzę posta i go zmoderuje.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji

PS. Wiem, że ja też komuś zrobiłem krzywdę rugerem, ale było to na średniej odległości, w lesie i na pewno nie strzelałem w twarz… wiadomo, że wypadki się zdarzają, ale na błędach się człowiek uczy… ja już raczej nie wezmę rugera do ręki, chyba, że nie będzie wyjścia.

Alien

...

400 fps to tez za duzo:
1. gra stanie sie gra jednostronna i sprezyny w koncu sie wkur...a i zaczna grac w swoim gronie... a nie o to nam chodzi
2. 400 fps z metr w pysk to tez nie jest to po co sie chodzi na poligon...
3. w VC prawie wszyscy maja taka bron wiec u nich jest to zrozumialem i zrownowazone, ale u nas ten pomysl nie przejdzie.
pozatym co bierzesz pod uwage jako snajperka ? krotka bron z zerowa celnoscia ? wiadomo ze taka osoba bedzie dazyla do zmniejszenia dystansu,a co za tym idzie zacznie byc niebezpiecznie...

pozatym czemu stok ma miec za maly zasieg ? w naszym gronie sa prawie same sprezyny... czemu my mamy miec zasieg 80 metrow, a oni 10 ? co to bedzie za gra ? mnie nie bawi sciaganie wszystkich, kiedy oni nie moga nawiazac realnej walki...

Zaczynając Asg uważałem to za świetną i ryzykowną przygodę ,na mojej pierwszej strzelance gdy zobaczyłem Hersia z jego snajpą bałem się Razz

,po dłuższym czasie zrozumiałem że jest to sport ekstremalny i wymaga krwi ,tak
to nazwę ,ale skoro nie wszystkim to pasuje (większość nie chce być posiniaczona i troche gorszych ,podobnych do zachaczenia o krzak róży i strumienia krwi)

To jestem za tym żeby uważać wgdzie się strzela zwłaszcza przy mocnych replikach na terenie zurbanizowanym cqb ,ale jest jedno ale ,rozmawiałem o tym z Alienem ,mianowicie jeżeli ktoś wychyla tylko głowę i nie ma szans strzelić my w kamizelke czy co on tam ma to pozostaje tylko głowa w którą już od Aliena nieraz zebrałem Wink

Albo poprostu używac z bliska innych replik ,a gdy sie ich nie posiada to żucać kulakmi albo patykiem Razz

Ja dla przaykładu jak bede miał zbedną kase to kupie tego shota za 55 zł który nie będzie za mocny w budynku Smile

A jako gorszy przykład podam Galkasa Razz

nie żartuje przez przypadek trafił mi w głowe Twisted Evil

mod: owszem.. jak ktos wystawia leb to sie strzela w ten leb.. ale nie z 400-500 fps... ja strzelam bez krepacji bo mam 245 fps... jakbym mial ich wiecej to walilbym z daleka.. taka rola...

Edit : Nom ja mam 280 fps więc ja też sie nie będę krempował Wink

Mod: to tez nie raz strzelales i nikt nie mial Ci tego za zle Smile

edit : no czasami ktoś sie denerwował (pamietam że z 10 dostał Alien w szyje ,za co przeprosiłem ,a wczoraj 2 os. leciała krew przeze mnie ale wszytko ok było i twardym jak oni trzeba być Wink

No więc ja też kiedys na ERGU dostałem od Aliena w wąskim korytarzu z bliska naszczescie mialem rękawiczki i nie bolało [pozatym jego born nie jest jakos strasznie mocna] , drugi raz dostałem od Marvela tez na erku jednak na zewnatrz odległość ok 30m [można z tego wywnioskować że on umie grać ze swoją bronią]

Wniosek prosty: Masz mocną broń?? co Ci szkodzi pobaw się w snajpera

Ps. nawet gdy walka toczy się w pomieszczeniach to zawsze jest jakieś okno gdzie kogoś "zdejmiesz" z zewnątrz...

Pozdrawiam Laughing

Nie raz doświadczyłem uczucia dostanie kulka w twarz Sad

Ja rozumiem że ktoś walił serią i kilka kulek poszło do góry ok nie ma problemu Very Happy

Ale jak ktoś tak jak na ostatniej strzelance na PKP ktos nie wiem jak sie zwał przypier... mi ze SPAS'a z odległości nie wiekszej niz 2.5 m w twarz i nawet nie przeprosił no wybaczcie ale jak na ta odległoś to mozna walnąć w nogi ale nie w ryj. Taki sytuacje (specjalnie w twarz lub w inne czułe miejsca naszego pięknego ciała) są najogulniej mówiąc chamskie.

Jeśli natomiast chodzi o kwestie inteligencji obsługi Very Happy

Karabinów to powiem tyle jeśli ktos jest mądry/doświadczony/dobrze wyszkolony to pokona nawet kilku kolesi z najlepszymi elektrykami Razz

Co do tiuningu to nie mam nic przeciwko ale w granicach zdrowego rozsądku 350 - 400 fps Very Happy

Oczywiście w otwartym terenie bo do CQB to 300 fps za dużo (czasem) Very Happy

Chyba że chodzi o M249 Minimi lub jakąkolwiek snajpere to są to maszyny na większa odległość więc moga miec troche więcej Very Happy

No to ustanowmy ograniczenia stosowne do broni jaka gramy...

Ciezej tylko bedzie egzekwowac ze np. Ty masz tyle a tyle fps to musisz grac z ilustam metrow...

Najwazniejsze jest to co ktos ma w glowie, jak ktos raz da dupy to trzeba mu uswiadomic, ze nikt z nim nie zagra jesli nie zrozumie swojego bledu.

Aha no i jesli np. na strzelance jest przewaga springow nad aegami to mozna chociaz umowic sie, ze aegi strzelaja tylko singlem, zeby chociaz troche wyrownac szanse.

Co Wy na to?

p.s.
i jeszcze cos...ludzie, po co celujecie w glowe? Przeciez celujac w korpus zwiekszacie szanse trafienia!

Postuluje, azeby zawsze celowac ponizej glowy !! (chyba, ze tylko glowa wystaje)

Niezawsze sa okna i niezawsze komus chce się wychylać ,wiecie co czyni adrenalina ,co do Marveela to ma gaziaka (ups . bez maga ) ale zawsze go zmieniał do bud , lub walił po nogach lufą do dołu . Poprostu ten kolega z BMz nie zdawał sobie sprawy z siły repliki i za wszelką cenę chciał kogoś trafić ,zawsze tak jest na poczatku Wink

odemnie był 2 m i strzlał do mnie i mu powiedziałem że jakbym dostał to bym poczuł ...

I tu zaczynaja się problemy , najlepiej było by uświadamiać ludzi z mocnymi replikami jak mają grać itp.
Sam mam 340 fps i staram się grać ostrożnie ,w budynku z reguły strzelam beretką.
P.S Lechu przepraszałem cię juz za serie w głowe ale to TY wbiegłes mi pod lufe
Galkas

Witam!
Ja proponuje zrobic cos takiego:
do 400 fps-szturm
400+fps-snajpierw(ponizej 30 m zakaz strzalu...)-wtedy snajpierzy chodzily by z oslona tj powiedzmy 2 ludzi z slabszymi Aegami czy sprezynami lub snajpierw mialby krotka bron przy nodze
wdlg mnie to najlepsze wyjscie bo to nic przyjemnego dostac kulka w twarz z odleglosci 20 m z porzadnej repliki(to ja chodzilem z ta popuchnieta warga na operacji "Richelieu")

Chciałbyś dostać z 400 fps z kilku metrów???
400 fps to naprawde trzeba grac na większych dystansach

Popieram w całej rozciągłości postulaty o zachowanie rozsądku . (wkąńcu to ma bys przyjemnosć a nie szybki kurs przetrwania kto chce krew i łzy to moze zamienimy kulki na ołowiane :> )

To ja teraz coś powiem:
Ja osobiście jestem przeciwny tuningowi i mocnym replikom szczególnie u początkujących którzy nie zdają sobie sprawy co ich replika potrafi.
Podam pewien przykład:
Mój kuzynek jak zaczynał z Airsoftem to chciał sobie kupić SOCOMA z KJW (420fps). Mówiłem mu żeby kupił coś słabszego i polecałem kilka różnych replik do 320fps max. On powiedział, że i tak kupi tego SOCOMA bo inne repliki są "za słabe". Kolega ma blizne na ręce do dzisiaj po dziurze którą mu własnie tym SOCOM'em z odległości niecałego metra zrobił.

Podsumowując:
Chcesz mieć mocną replike-prosze bardzo. Tylko trzeba sobie zdawać prawde z jej mocy. Początkujący powinni zaczynać od jakiejś słabej broni a nie zaraz 420fps bo inne są za "słabe".
Ja na przykład moją MP5A3 z TM (nie tuningowana) potrafie ściągnąć na 0,20g. ludzi nawet z 45m. Dlaczego?-bo gram w ASG jakiś rok czasu i troche doświadczenia jak i umiejętności mam (nie że sie przechwalam). A taki n00b (sory dla określenie) to tylko krzywde potrafi zrobić.

Koniec wypowiedzi (:

Ja uważam, że posiadacz np. MK1 Carbine, albo innego mocnego karabinu/pistoletu powienien być nadzwyczaj odpowiedzialny, bo to nie jest sztuka przywalić komuś z bliska w twarz i mieć z tego satysfakcje.
Wg. mnie posiadacze takich mocnych replik powinnni na bliskie dystanse używać slabszych broni bocznych , być bardziej rozważni i celować poniżej glowy albo jeśli mają 100% pewność trafienia przeciwnika to tylko powiedzieć, iż dostał ,bez strzelania. Very Happy

Przecież takimi 275, 300, 325, 350(a nawet słabszymi) fps`ami też się bardzo dobrze gra i nie pojmuje tego, że niektórzy tego nie tolerują i od razu muszą mieć ponad 400 Confused

A już szczególnie Ci początkujący to aż strach z nimi grać Very Happy

Oczywiście to tylko moje zdanie.