22.11.2009-Bażanciarnia

Bo będziecie razem biegać zapewne. Poza tym nie masz wielkiego stażu w dowodzeniu. Kocur albo Red poradzą sobie znacznie lepiej. Wink

Nie ważne. Wg mnie może być każdy dowódcą jak chce, przynajmniej się sprawdzi i zobaczy jak to jest. I tak ustali się na miejscu.

Killa Bra napisał:

Bo będziecie razem biegać zapewne. Poza tym nie masz wielkiego stażu w dowodzeniu. Kocur albo Red poradzą sobie znacznie lepiej. Wink

Killa proszę Cie, nie wiesz to się nie odzywaj. Co Ty możesz powiedzieć o moim stażu bycia dowódcą oddziału?

wojsko - dowódca pogotowia ppoż
ochrona - dowódca grupy interwencyjnej
opel - team lider
ochrona - dowódca zmiany od stycznia

ale OK, jesteś guru i wiesz lepiej

RED napisał:

Nie ważne. Wg mnie może być każdy dowódcą jak chce, przynajmniej się sprawdzi i zobaczy jak to jest. I tak ustali się na miejscu.

Spoko RED będziesz i jest git, ja nie mam parcia na szkło Very Happy

iNTER napisał:

Killa Bra napisał:

Bo będziecie razem biegać zapewne. Poza tym nie masz wielkiego stażu w dowodzeniu. Kocur albo Red poradzą sobie znacznie lepiej. Wink

Killa proszę Cie, nie wiesz to się nie odzywaj. Co Ty możesz powiedzieć o moim stażu bycia dowódcą oddziału?

wojsko - dowódca pogotowia ppoż
ochrona - dowódca grupy interwencyjnej
opel - team lider
ochrona - dowódca zmiany od stycznia

ale OK, jesteś guru i wiesz lepiej

INTER PROSZE CIĘ

Dzięki, miło było. Trochę się nałaziło.

Głodno, chłodno i do domu daleko - ale to jest wojna a nie piaskownica
Jestem pozytywnie wymęczony - jak koń po westernie

A przeciwnicy uciekli Smile

Taka dezercja powinna być karalna Evil or Very Mad

Taki mały niedosyt pozostał...

no niestety w 12 osób z 2 grup to raczej nic dobrego by nie wyszło(a już na pewno nie szturm na budynek - raczej rzeź na sztabie Razz

) . Pozytywnie zmęczony dzięki za wymianę

Mama jest dumna bo wygrałem wojnę (znowu Very Happy

) i nie krzyczy, bo na woodlandzie nie widać brudu . Nawet biorąc pod uwagę brak dyscypliny i chaos w naszych szeregach byliśmy nadzwyczaj skuteczni Wink

Na IBA postawiłem drugą kreskę Cool

. Dzięki dziewczyno Wink

i chłopaki za mile spędzony czas oraz wymianę kolekcjonerską kulek. Very Happy

Podziękowania dla organizatorów, jeszcze nigdy tak blisko pod lufę nie wyszła mi sarna, a oczy miała cudowne. A króliko-zające też były fajne Shocked

Co do nalotu pod koniec, było to spowodowane tym, że tam walki mogły trwać i z 3h jeszcze. Można było podsyłać ludzi a nie o to nam chodziło. Nikt z was nie wzywał nalotów, petard tez nie używaliście.

Cieszę się, że się podobało ale ktoś rozwalił mojego PC którego dostarczyłem aby jak najlepiej wam się wczuć. PC w częsciach leżał na całym terenie hangaru-tu muszę podziękować tym co nim "rzucali" bo tak określiła to osoba której się pytałem gdzie mój PC, was już nie zapraszam na jakiekolwiek manewry przez nas organizowane.

Myślę, że komunikacja była dobra, jak pisałem będzie dużo chodzenia.

Limity- ja wojnie ile weźmiesz tyle musi Ci starczyć Smile

i tak jestem w 100% pewny, że nie każdy się do tego stosował, świadczą o tym słowa-"Ey są limity amunicji... odp."aha"

My też nawaliliśmy zapominając listy wynikiem czego były problemy na samym początku.

WAS czyli kogo?

ps. co do limitów to doładowanie powinno się odbywać w określonym miejscu i nie kulkami które są noszone przez nas tylko "dostarczonymi"
np. doładowanie tylko w sztabie gdzie zostawiliśmy plecaki itd.
Nie było by problemów z tym że ktoś miał więcej a ktoś mniej, po prostu wchodzisz ładujesz 150 i wychodzisz.

tych co rzucali komputerem :p

MaszlinkoF napisał:

tych co rzucali komputerem :p

A to już wiadomo personalnie kto to rzucał? Ja słyszałem tylko rozmowę jak jeden drugiemu opowiadał co się z nim działo;

- niech ktoś przyniesie komputer
- a po co nosić, rzucę go, to złapiecie
- a dorzucisz tu?
- jasne
- no i nie dorzucił !!!

wnioskuję z tego że komputer był na dachu lotniska a tam, nie oskarżając nikogo, do końca byli czerwoni.