Problem z ladowarka albo bateria

Mam pewien problem:

Naladowalem na maxa baterie (STOCK 1200 - ktory byl w ak)...

Podczas strzelanki odlutowal mi sie i wypadl zniej kabelek +
Przyjechalem do domu, przylutowalem bardzo ostroznie do akusa. Bateria nadal strzelala elegancko - lecz sie wyladowala po ok 500 kulkach.
Po tygodniu chcialem naladowac baterie - 8 godzin, podlanczam ja do Ak a ona ledwo co strzela...
Porzyczylem inna baterie wszystko jest ok - z karabinem

Teraz mam pytanie - Czy jest to wina baterii czy ladowaki (również Chinczyk Very Happy

)
Nie mam mozliwosci sprawdzenia "fachowym sprzetem" ale kiedy wloze do wtyczki kabelki - po zetknieciu daja iskre wiec Ladowaka "niby działa"

mogles przegzac ogniwo

A nie mówiłem że akumulatorów się nie lutuje (choć powiedzcie to tym z ASGShopu bo dziś przyszła mi batka do której wszystkie przewody są przylutowane :/ )

Możesz spróbować dać komuś do przeformatowaniana mikroprocesorówce, a najlepiej zanieś do reconu to nawet ci ją przemierzą jaką ma pojemność.

Chodzi o to, ze po przylutowaniu - bateria nadal dziala, karabin strzelal jak strzelal - a jezli ogniwo by sie spiepszylo to bym to zauwazyl spadkiem "mocy"

mam problem z naladowaniem jej.... Mozliwe ze w ladowace sie cos zepsulo, dlatego ma kto do oddania najlepiej badz do sprzedania ladowarke ?

Jeżeli to cymowska ładowarka to po ładowaniu tym 8 godzinnym sprawdź temperature ładowarki i bateri, jeżeli bateria jest zimna a ładowarka gorąca znaczy ładowarka popsuta, mi to pierdło wieć rozebrałem, przylotowałem kabelki i śmiga chyba do teraz (pytajcie RED'a)

Ok - wiesz.. ladowarka byla ciepla - a bateria lodowata - mam nadzieje ze to wina ladowarki. Prawdopodobnie kabel sie zlamal w srodku i nie ma styku, bo jak poruszam ja to czasem nie daje iskry...

Dzis bede mial miernik wiec powiem co i jak

Mam problem z ladowarka, po podlaczeniu baterii, wlacza sie na sekunde, a potem sie wylacza (ladowarka mikroprocesorowa). Evil or Very Mad

Sprawdź batkę w Reconie - jak działa no to masz ładowarkę mniej. Jak nie to baterię Razz

(a przynajmniej do naprawy Smile

)

ICE jest to ładowarka typu MW? Jak tak to musze Cie zmartwić. Miałem w mojej te same objawy i poszła na gwarancji do wymiany. Ładowarka była zdupiona. Praktycznie tyle w tym temacie.

Też tak miałem u siebie , wystarczyło zmienić z 1000 na 500 a potem z powrotem i normalnie dalej działa

No skoro nawiązał się temat to może nieco skrobnę.

Niedawno rozkręciłem moją nową ładowarkę MW kupioną na Capri i nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Pomińmy może to że koszt części to jakaś połowa tego co za nią zapłaciłem, ale wykonanie jest poniżej jakiekolwiek normy, elementy SMD jeszcze jakoś były przylutowane, ale większość elementów przewlekanych miało nużki dosłownie zalane wielką ilością cyny, a ścieżki w tych miejscach były do tego stopnia przegrzane że podchodziły od płytki. Od razu zrobiłem kilka fotek i poskładałem bo bałem się że coś może się po urywać.

Jeśli wziąć pod uwagę samo działanie to nie jest to aż takie najgorsze ale tylko dla ogniw NiCd, nieumiejętne ładowanie tą ładowarką ogniw NiMh to istne jej katowanie.
Pewnie zapytacie dlaczego:
- rozładowuje do napięcia ok 1V/ogniwo - jest to napięcie jak najbardziej prawidłowe dla NiCd ale w przypadku ogniw NiMh 1,2V/ogniwo to minimum poniżej którego nie powinno się schodzić .
- proces ładowania jest w miarę w porządku gdyż zachodzi w ten sam sposób dla ogniw NiCd i NiMh
- kontrola końca ładowania deltaV, czyli wykrycie momentu w którym napięcie ładowania zaczyna spadać (za górką na charakterystyce ładowania) kontrola ta dobra dla NiCd lecz dla NiMh jest to już przeładowywanie ogniwa (to w sumie jest najmniej szkodliwe)
- podtrzymanie prądem konserwującym, po naładowaniu ogniwa, ładowarka nadal ładuje małym prądem, jest to korzystne dla ogniw NiCd lecz dla NiMh jest to po prostu dalsze przeładowywanie.

Smutna refleksja to taka że nie ma na rynku taniej i w pełni automatycznej ładowarki która była by odpowiednia do ogniw NiMh, jedynie ładowarki modelarskie z przełącznikiem na typ ogniw by się nadawały lecz te kosztują od 300zł w górę.

Tu się pewnie odezwą osoby które ładują batki NiMh takimi ładowarkami i niby jest wszystko w porządku, niby tak, dobra marka ogniw także robi swoje, ale gdyby te ogniwa były ładowane naprawdę prawidłowo to pewnie potrzymały by o wiele dłużej.

Jeśli ktoś spyta to co w takim razie zrobić ?
Aktualnie jestem na etapie projektowania ładowarki/rozładowywarki działającej na podobnej zasadzie jak wspomina MW lecz będzie ona przystosowana specjalnie do ogniw NiMh, narazie jestem w posiadaniu 2 kostek MAX712 które są specjalistycznymi układami do ładowania akumulatorów MiMh, a kolejne 4 układy trafią do mnie nie długo.
Myślę że w przeciągi 1-2 miesięcy prototyp będzie gotowy, później nastąpi faza testów po której jeśli znaleźli by się chętni mógł bym wykonać takie ładowarki, a w dalekiej przyszłości planuję na podstawie także tego układu oraz mikroprocesora zrobienie ładowarki z wyświetlaczem LCD w której moglibyśmy dokładnie określić parametry ładowania, oraz dokonywała by ona pomiaru pojemności pakietu.

Nie chciał bym aby to zabrzmiało jako oferta handlowa czy reklama, a jedynie zapowiedz możliwej alternatywy co do drogich mikroprocesorówek które nie warte są swojej ceny.

Co do problemu z ladowarka, to koszty ktore ponioslem, to tylko 0.07 zl plus heniek dla znajomego elektronika, ladowarka dziala, (spalona dioda), ktora robila zwarcie w ukladzie. Twisted Evil

Hej Radzu.

skad wziales to rozladowanie do 1,2V dla NiMH ??
z tego co wiem to i jedne i drugie baterie sie do 1V rozladowuje.
z reszta to jest standardowe napiecie, przy ktorym uznaje sie ogniwo za rozladowane (oczywiscie z pewna tolerancja dla danego typu ogniwa)

Dobrą ładowarkę modelarską można kupić dużo taniej niż 300zł. Ten model, który używamy w sklepie kosztuje u nas 235zł.
Ja też NiMH rozładowuje do 1V na ogniwo i na mojej batce nie mam żadnych problemów. Zresztą tu jest specyfikacja przykładowego ogniwa Sanyo i jak widać rozładowanie do 1V [link widoczny dla zalogowanych]

Hmm, dziwna sprawa bo gdy już wcześniej szukałem dokładnych opisów różnych ogniw, trafiłem na pewien artykuł gdzie było wyraźnie zaznaczone że nie należy ogniw NiMh rozładowywać poniżej 1,2V, możliwe iż był tam błąd lub możliwe że ogniwa NiMh zaczęto produkować w innej technologi gdyż tamten artykuł był już chyba dość stary, w każdym razie postaram się poszukać więcej informacji na ten temat i gdy będę miał już jakieś ciekawe wnioski to postaram się je tu przedstawić.