PLANSZA Op.Merkury 11-11-2007 ("Kabul") 8,00

Dzieki za swietna strzelanke.

Co do fair play to trafilem na jednego terminatora. Niemiec w czarnej kominiarce lezal na ziemi kulki mu sie od łba odbijaly a on dalej walczyl mimo ze sie na niego darlem. No ale w koncu to wredni niemcy ...

Dzięki wszystkim, było bardzo fajne Smile

... Do nastepnego razu

kominiarke czy maske miał Razz

Moja pierwsza i NAPEWNO nie ostatnia strzelanka. Dziękuję za miło spędzony czas w doskonałym towarzystwie.
Obiecuję stawić się na następnej. Pozdrawiam.

Dzieki bardzo, było miło. Bloto dodawało klimatu, dużo czasu minie zanim wyczyszcze buty xD

Podziękowanie dla Willarda za pozyczenie magazynka.

Napewno jeszcze wróce aby się postrzelać na Kabulu. Smile

Pozdrawiam Ali.

Z daleka widzialem kominiarke

Darth Vader napisał:

-ludzie podczas strzelania opuszczali teren gry, trzeba by było opracować system żeby to w trakcie gry balansować (pod koniec gry aliantów było o wiele więcej niż niemców... przez to praktycznie mogliśmy się tylko bronić)

NIestety Niemcy zostali opuszczeni przez oddziały włoskie, czxego nikt nie przewidzał.
Dzięki Zarazzie za zaproszenie na ten wspaniały teren. Było rewelacyjnie!!!!!

Witam

Na wstępie chciałbym bardzo podziękować naszym organizatorom Szczygłowi i Zarazie, zwłaszcza że nie zrobiłem tego osobiście.
Przygotowanie imprezy, łącznie z zabezpieczeniem "prawnym" na medal, teren ciekawy, choć będzie lepszy jak mrozik zetnie to cholerne iłowe błocko.

Tym razem koncepcja nie zawiodła dając chyba wszystkim uczestnikom to czego oczekiwali.. twardą intensywna strzelankę w rysie historycznym w tle.
Ja bawiłem sie świetnie, choć padło mi radio co bardzo utrudniało życie, wystrzeliłem chyba tonę kulek aż padła batka Twisted Evil

Serdecznie pozdrawiam wszystkich z którymi i przeciwko którym strzelałem.
Wielkie uznanie dla kolegi Alego z NTK za jego desperacki rajd połączony ze wspinaczka wysokogórską na wzgórze "flagowe" zakończony w zasadzie odbiciem tego strategicznego miejsca.
Dodatkowo bardzo dziękuje świetnemu snajperowi "Grubemu"(o ile mnie pamięć nie myli), tośmy nie jednego zbyt pewnego siebie wroga ubili Cool

Reasumując sama imprezę:
Z początku przewaga Niemców była ogromna, łamali jak zapałki kolejne punkty oporu, w pewnym momencie blisko 3/4 punktów znajdowało sie w ich rekach.. U Herbaciarzy i ich sojuszników panował chaos i rozprężenie..
Jednak ten niepowstrzymany szturm wydawał sie być też jedną z głównych przyczyn porażki strony Niemieckiej..Brytole w końcu otrząsnęli sie po ciosach i całkiem zgrabnie przeszli do kontrataku na bardzo rozciągnięta linie Niemieckie, doprowadzając do zagłady sił desantowych..aż uwierzyć nie mogłem skąd takie odrodzenie ducha walki. Na takiego "ducha bojowego"aż miło było patrzeć Very Happy

Po obu stronach były zapewne poważne problemy z odczuwaniem trafień, no niestety baardzo grube ciuchy przy dużej adrenalinie... zdarza się, ale trzeba sie w tych warunkach szczególnie starać by grac fair.. i to wszystko w tym temacie z mojej strony.

Jeszce raz dziękuje za tą zdecydowanie udana strzelanke niedzielną, czekam na następna... z niecierpliwością Twisted Evil

PS. SZCZYGIEŁ
Jeśli to nie byłby by problem bardzo poprosiłbym o numer konta na które mógłbym wpłacić dobrowolny datek na organizacje..(Oczywiście na PW lub nawet maila "ppik_frycz@wp.pl") Osobiście mi sie nie udało, a chciałbym ..

Pozdrawiam
Mielona

Dziękuje wszystkim za miło spędzony czas. Ogromny ukłon dla Zarazzy i Szczygła za organizacje planszy Smile

I czasem się da zmienić bieg historii jednak Wink

pozdrawiam i do następnego razu.

Na wstępie to chciałem podziękować... no właśnie Smile

za pozowanie do fot hehe bo z rana choroba zmogła i nici z wymiany ognia Crying or Very sad

ale przynajmniej, z racji tego, że w miare blisko mieszkam, pojawiłem sie by strzelać fotami Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Sorry jak kogoś nie ma, ale nie mogłem być wszędzie, a i palec zamarznięty spowodowal niewyraźność niektórych fot.

pozdr.

PS. czemu organizator tego błota częściowo nie usunął Question

<joke>

Gość

Co tu dużo pisać, dzięki wszystkim!

( Wasz Brytyjczyk, który zawsze znajdzie czas i miejsce na herbatkę Wink

)

serdeczne dzięki PP Organizatorom za kolejną historyczną strzelankę Smile

było fantastycznie - zwłaszcza, że bez jednego wystrzału, razem z drugim kolegą ,,Włochem'' wyeliminowaliśmy Szczygła i snajpera z hałdy - zaszliśmy chłapaków od zakrystii, kiedy ci pogrążeni byli w obserwacji przedpola Smile

Później jednak poznałem smak walki w okrążeniu i gorycz klęski, kiedy nie było komu nas wspierać... No cóż, nasi ,,Włosi'' pojechali do domu na niedzielny makaron z rosołkiem Wink

ale luuuuz, to w końcu tylko zabawa Very Happy

jakby co, piszę się na następną, może być w błocie, moje dżungle dają radę Very Happy

ps. czekam na fotki uroczej Pani Fotograf Smile

Wszyscy narzekają na Włochów, jednak kilku wytrwało do końca :] min. ja.

Mielona napisał:

PS. SZCZYGIEŁ
Jeśli to nie byłby by problem bardzo poprosiłbym o numer konta na które mógłbym wpłacić dobrowolny datek na organizacje..(Oczywiście na PW lub nawet maila "ppik_frycz@wp.pl") Osobiście mi sie nie udało, a chciałbym ..

Pozdrawiam
Mielona

Dziękuję Mielona, to bardzo miłe, ale myślę, że raczej Zarazza, jako organizator, powinien być "darbiorcą" Smile

. Ja w zasadzie nie poniosłem żadnych kosztów poza czasem spędzonym na przygotowaniu scenariusza, co też przy okazji było dla mnie dużą przyjemnością. Nawet mapki szykował Zarazza, bo ja nie znałem terenu Smile

Pitman napisał:

Wszyscy narzekają na Włochów, jednak kilku wytrwało do końca :] min. ja.

luuz i ja należałem do dumnych spadkobierców walecznego Imperium Romanum i zamykałem imprezę Smile