Forum Forum Maniaków ASG z Gliwic i Okolic Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [ARCH] Krwawe Noce - 23-25.06.06 PYSKOWICE Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
RED
1 BDSZ



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 23:56, 25 Cze 2006 Powrót do góry

Chciałbym tylko zdementować pomówienia, że grupa "B" była moja. Brałem udział w paru akcjach ale nie byłem ani dowódcą, ani zastępcą Wink.
Dowódca u nas zapomniał (i ja też nie przypomniałem) o pisaniu czegokolwiek w dzienniku, więc dopiero jak mi samemu się o tym przypomniało (choć to nie było w moich obowiązkach) zapisałem sam tylko
"3:15 - zdobycie flagi" :]. Ponieważ nie miałem zegarka ani "słabej" latarki nie mogłem używać niczego do pomiaru czasu w czasie gdy byłem "w terenie" (moja komórka świeci jak latarka:/) i prawdę mówiąć "olałem" sprawę zapisywania (nie było to w moich kompetencjach) koncentrując się około 4:00 na próbach zaśnięcia (jednak nieumiejętnie przez niektórych ludzi i robactwo). Ogólnie powiem z mojej strony a nie drużyny:
Jeszcze przed ściemnieniem spotkanie z "P" w sprawie "zrobienia wałka A" itp.
Po ściemnieniu wyjście po Kocura i Andrzeja. Kocur poszedł do "A", a Andrzej doszedł do nas do "B". Na naszą prośbę przybyła na miejsce spotkania delegacja "A" i przekazała nam gogle dla jednego z drużyny. W tym czasie doszła delegacja "P", pogadaliśmy wszyscy i rozeszliśmy się w pokoju do baz.
Koło 23 jedna zmiana (4 osoby) poszły spać a 5 osób zostało na warcie. Około 2:30 zdecydowaliśmy się zostawić 2 osoby na warcie (Herś i Dante) i grupą 3 osób (Ja, Andrzej, Lechu) "postraszyć" obóz "A" jednak pod samą ich bazą wpadliśmy pod ogień "A". Ja zacząłem skradać się do bazy A, a Andrzej i Lechu ostrzeliwywując się, wpadli także pod ostrzał "B" (który pewnie myślał, że to A - AH ten chaos Laughing), "P" zamierzał oddać zakładnika "A". W próbie wymiany Lechu postrzelił zakładnika. Ja w tym czasie przedostałem się pomiędzy Baze a Wartowników i zabiłem wracającego do obozu Galkasa, po czym korzystając z okazji, że wartownicy się nie skapneli spróbowałem przedostać się perfidnie dróżką wartowników do ich bazy. Niestety wypatrzenie kogoś za namiotami itp jestpraktycznie nie możliwe, usłyszałem szelest i strzeliłem w to miejsce około 4 strzałów, poczułem serie i w tym samym momencie usłyszałem "ała" (ale nie ja to powiedziałem Laughing) i tak o to w obozie "A" znajdował się zabity Galkas, jedna ranna osoba i ranny ja kwiczący z bólu. W tym czasie Andrzej i Lechu korzystając z okazji, że wartownicy A tłuką się z ludźmi z Partyzantki, przedostali się do bazy i zwineli flagę. Ja się wykrfawiłem, pogadałem z ludźmi i wróciłem do bazy przed 4 z zamiarem snu. Ja się położyłem, a reszta z tego co potem się dowiedziałem w potyczce z A dała się powybijać. Gdy mnie obudziły strzały Andrzeja na ślepo i próbowałem ponownie zasnąć zaatakował nas oddział A. Zostałem ranny (w namiocie). Po 30 minutach z Herrsiem i Andrzejem spróbowaliśmy ponownie "postraszyć" A. Hersiu i Andrzej niczym ruskie dywizje próbowały przejść przez sam środek pola wpadając w pułapkę a ja w tym czasie od drugiej strony powoli próbowałem się przedostać pod obóz. Zostałem zauważony około 50 m od obozu i wycofałem się, żeby podejść bliżej od innej strony. To jak się potem okazało trawało 45 minut. Posłuchałem sobie życia obozowego i torturowania moich kamratów. Około 7:20 dostałem się około 15 m od obozu (musiałem się pochwalić Laughing). Poczekałem aż Strażnik (Galkas) się wysika i raz do niego strzeliłem (niecelnie). Po drugim strzale usłyszano mnie i rozstrzelano każdy krzak w moim otoczeniu Laughing. Oddałem znowu dwa niecelne strzały do Galkasa (broń...), wkurzyłem się (wpadłem do tego w coś co ma kolce) wstałem z okrzykiem Allah Akbar strzeliłem 3 razy ślepo w "coś" i poległem śmiercią bohatera zbierajac serie od 3 osób. Pogadałem sobie, znalazłem zgubionego Glocka w ziemi. Popatrzyłem jak następny atak moich kamratów (wzięty za Partyzantów) niestety nie daje rady w ponownym ataku i wróciłem do bazy.
Po rozmowach dowódcy (Gradziola) z resztą uczestników zdecydowaliśmy się zakończyć manewry melanżem nad wodą. Opaliłem sobie dłonie, kawałek twarzy i popatrzyłem jak Marveel wyciąga sobie kleszcza z majtoch.
Tyle Razz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RED dnia Pon 15:37, 26 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
LechU




Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 13:58, 26 Cze 2006 Powrót do góry

Tam nie było Dante tylko ja ,Red oślepłeś Razz Question wszystko co pisze Dante byłem Ja Twisted Evil

przecież mówiłeś jako poddowudca powinienem zadecydować czy coś robimy Wink byłem nim ja ,ale jak mogłeś zapomnieć z kim byłeś pół nocy Smile

MOD/RED : byłem na kacu Wink.
Red zapomniałeś dodać o hardokorowej akcji z komórką która rozpoczeła walke Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LechU dnia Pon 16:46, 26 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 14:34, 26 Cze 2006 Powrót do góry

Nom to byl Lechu:) JA z Hersiem obozu pilnowalismy:O:O:O

Ps.: Red za bardzo sie chyba uchlales:),czy cos:) ze zapomniales z kim biegales po nocy;)Wink

MOD/RED: byłem dzień wcześniej na urodzinach co chyba wyjaśnia wszystko Embarassed . Sprawozdanie poprawiłem.


SmileSmileSmileSmileSmile
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT + 4.5 Godziny