[ARCH] 28.01.07r Inkubator

patrzac za okno czuje ze bedzie strasznie... ale do zobaczenia jutro.

troszke chory jestem ale raczej sie zjawie. bede sie zbieral po 13.00

ok do boju. wszyskim ktorzy pisali ze beda, a nie zobacze ich dzisiaj, przejade sie po domu czolgiem...

hehe, sorry Killa zle sie rano czułem i postanowilem nie jechac

i tylko zalowac. pogoda sniezna ale ciepla i... bylo tak pieknie dziewiczo bialo dookola. bieg zapadajaac sie w sniegu po kolana. niewidoczne dziury. mnostwo upadkow. i ... dynamika, zero sciemniania. dzieki wszystkim za gre. w szczegolnosci marvelowi. ;]

Dzięki za dzisiaj, za to, że Delta porzyczył mi baterie, za tych co byli, za tych co gineli, za tych co mnie ubijali, za klimatyczną pogodę... i tak dalej Smile

. Miło jak ktoś się zgłasza i można na te osoby liczyć Smile

(pomijam sprawy zdrowotne). Do zobaczenia następnym razem.

Dzięki panowie za klimatyczny poranek i piękno które sprawiało że w śnieżnym puchu walczyliśmy i choć umieraliśmy dzielnie to zwyciężyliśmy wszyscy razem !!!
Jeszcze raz dzięki w imieniu swym jak i Bunkersów.
ps.do następnego razu !!!!

Zabrzmi to może dziwnie (nie wiem czemu) ale byłą to najlepsza strzelanka na jakiej kiedykolwiek byłem a najlepszą obstawą Very Happy

Wszystkim których nie było mówie FAJEEE... !! bo było zajebiście i możecie sobie pluć w brode że nie byliście Wink

PS. Sczerze to była nie najlepsza stzelanka bo najlepsza to była ze scenariuszem na ERG i ta jest zaraz po niej.

Dzięki panowie za udane manewry, było miodzio! Do następnego spotkania!

Panowie (i Panie, choć głównie do tych co byli) najgorsze jest to że faktycznie to mogła być ostatnia strzelanka na tym terenie (oczywiście zostaja jeszcze 2( słownie: dwa) budynki) ale jeden jest nie do użytku a trzeci jest daleko i teren ciańki Very Happy

...żeby nie było...nic nie widziałem o zgłodszeniu mojej obecnosci na strzelance przez Marveela Razz